Nasz największy projekt „Studia Laury” powoli dobiega do szczęśliwego końca. Laura – zdolna dziewczyna z Kenii właśnie zaczyna ostatni semestr szóstego roku medycyny. Gdańskie Soroptymistki zaczęły wspierać Jej studia 6 lat temu z wielkim lękiem o ten projekt, bo zapowiadał się bardzo kosztownie. Ale wiara, zapał może zdziałać cuda. Każdego roku skrzętnie starałyśmy się różnymi sposobami pozyskiwać środki by Laura mogła kontynuować studia. I warto było! Laura jest świetną studentką, mądrą i skromną dziewczyną Wspólnie z Darczyńcami pomogliśmy dziewczynie z dalekiej Kenii zostać lekarzem. Wierzymy, że będzie świetnym lekarzem. Bez tej pomocy nie miałaby szans mimo, że jest bardzo zdolna i bardzo pracowita. Będziemy mieć swoją lekarkę w Kenii. Laury nie byłoby w Polsce gdyby nie siostra Alicja Kaszczuk z Laare, która zauważyła potencjał Laury i zrobiła wszystko by dać jej szansę na edukację. Dzięki programowi „Adopcja na odległość” Laura ukończyła najlepsze liceum w Nairobi. Marzyła by zostać lekarzem. Laura pochodzi z wioski Laare w Kenii, gdzie panuje ogromna bieda, dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej jest ograniczony i jest na bardzo niskim poziomie. Laura chce to zmienić. Soroptymistki włączyły się do projektu – podjęły się trudnego wyzwania opłacania czesnego za studia medyczne w Gdańsku. Projekt „Studia Laury” jest sukcesem dzięki współpracy wielu osób, uzyskał m.in. wsparcie finansowe Klubu SI Southport (Wielka Brytania), dwa granty z europejskiej federacji SI, grant z holederskiego klubu SI. Środki pozyskiwano od prywatnych darczyńców, organizowano spektakle, koncerty, loterie i licytacje charytatywne.
Gdańskie Soroptymistki dołożyły cegiełkę w postaci opłacenia studiów. Kto inny opłacał koszty akademika, wizy, utrzymania itp. We współpracy siła!
Poczytajcie co siostra Alicja z Laare (Kenia) pisze:
„Wczoraj otrzymałam wiadomość: krotko i konkretnie: „Poszedł przelew za ostatni rok studiów Laury na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym” Nieoczekiwana, spontaniczna wiadomość, ale dla mnie jak pewnik. Bezstresowo przeżywam opłaty za studia Laury, bo od lat mam pewnosć, że te kobiety czuwają! Soroptymistki z Gdańska jesteście WIELKIE, CUDOWNE i NIEZASTĄPIONE!
Kochani, ostatnio dużo piszę o studentach, bo zależy mi na nich ogromnie. Jedną studentkę (kto jest z nami od lat, ten wie), mamy na studiach medycznych w Polsce. Posyłając ją drżałam, wiedząc, że finansowo to będzie ponad nasze siły, ale właśnie w takich momentach często zdarzają się cuda.
Pojawiła się niesamowita kobieta, lekarz z doświadczeniem i sercem misyjnym Pani Justyna Fox, usłyszała o historii Laury podczas spotkania z naszą koordynatorką Klaudią , później wszystko potoczyło się szybko. Po opłaceniu przez nas roku przygotowawczego otrzymałam wiadomość, ze Soroptymistki z Gdańska zapłacą za kolejny semestr, później kolejny i kolejny i to już trwa tak kochani 6 długich lat!! Soroptymistki z Gdańska opłaciły w sumie 12 semestrów!! więc można mówić, ze całe studia Laury wzięły na swoje barki. To są ogromne pieniądze, ponad 120 tysięcy złotych, a nie liczę, a one pewnie nie pamiętają ile wysiłku, kosztów własnych, ile godzin poświeciły, by to wszystko szło do przodu. Licytacje, koncerty, spotkania, pisanie o granty na szczeblu międzynarodowym, wszystko po to, by tą naszą śliczną, skromną i ogromnie zdolną studentkę przeprowadzić przez kolejny próg. To ostatni rok studiów Laury, możemy mowić, ze wykształciliśmy wspólnie lekarza, co z naszej afrykańskiej rzeczywistości wyszedł i w wielkim świecie rozwinął skrzydła. Najwiecej zawdzięczamy tu samej Laurze, bez jej determinacji, uporu i ciężkiej pracy nie wchodzilibyśmy dziś w ostatni rok studiów, ale chce też, by głośno i jasno wybrzmiało, że opłaty za czesne zawdzięczamy tej radosnej, pełnej entuzjazmu i wiary w drugiego człowieka, grupie kobiet z klubu Soroptimist International Gdańsk!
Nie wiem jak wam się drogie Panie odwdzięczę!!!
Kochani, to było sześć lat, gdzie nie musiałam prosić o wsparcie, bo miałam pewność, że one sercem są blisko i zależy im tak samo jak mi. Pokochały Laurę, doceniły i uwierzyły w możliwości tej młodej kobiety, wspierając całym sercem. Wiecie, że są wśród nich panie, które całą swoją trzynastkę przekazały na jej czesne? Dlatego raz jeszcze z całego serca, im należą się dzięki największe! Pamiętam, nie zapominam i doceniam moją fundację ks Orione Czyńmy Dobro, tak tak, bez niej, Laura nie wystartowałaby wcale. Tam razem z wieloma darczyńcami przez cały ten czas zbieraliśmy pieniądze, by Laura mogła spokojnie studiować, kto ma, lub miał studenta w domu ten wie, że opłaty za czesne to tylko część wydatków, stąd od zaplecza zawsze gotowa była nasza fundacja, a jeszcze głębiej i bliżej była zawsze Pani Krysia Król i jej rodzina, ale dzis nie o tym Kochani. Jeszcze będzie czas, bu dziękować wszystkim. Laura jeszcze studiuje i ostatni rok ciagle przed nią. Dziś mnie tak naszło tylko dlatego, ze otrzymałam wiadomość o opłatach za czesne. Kolejne 10 tysięcy złotych pozwoli Laurze kontynuować naukę.
Soroptymistki kochane!! Odwdzięczyć się nie potrafię, ale z serca całego z całą nasza misją, z rodziną Laury dziękuję dziś, bo świadkiem jestem, że od początku jesteście z nami, ze nigdy nie musiałam prosić Was o wsparcie, że same wychodziłyście co roku z inicjatywą, ze zależało Wam na tej młodej kobiecie i razem ze mna uwierzyłyście, że ta inwestycja przyniesie kiedyś obfite owoce. Poruszyliście soroptymistki w całej Europie, poruszyliście serca wielu osób w Gdańsku i nie tylko. Dzięki Wam o Laurze usłyszało wiele osób. Raz jeszcze z serca dziękuję!! Modlitwą ogarniam wszystkie Wasze intencje! Niech świat się o Was dowie i razem ze mna dziękuje! W tym roku celebrujecie 100 rocznice powstania, życzę Wam Kochane realizacji celów i misji i jak najwięcej takich owoców, jak ta nasza Laura. Zapraszam pod równikowe słońce Kenii, tutaj razem z Laurą bede miała możliwość odwdzięczyć sie gościną!
Kochani udostępnijcie dalej, niech świat się dowie o tych skromnych bohaterkach w Gdańsku, zajrzyjcie do nich, wspierajcie, bo robią naprawdę dużo super projektów, a jedocześnie, niech to będzie zachęta dla wszystkich, co chcieliby wesprzeć naszych studentów tutaj w Kenii. Wspólnymi siłami możemy naprawdę wiele!!!
Pani Justyna Fox, Pani Doktor kochana, Tobie zawdzięczam najwiecej, Tyś początkiem i źródłem tej cudnej historii i Tobie przede wszystkim nie daruje odwiedzin w Kenii. Czekam tu na Ciebie ze wszystkimi Twoimi niesamowitymi kobietami!! Jesteście darem!”
Potwierdzenie płatności czesnego za studia Laury